Dziś rano pogoda była całkiem ładna, więc spacer z Dexterem był dłuższy.
Wróciliśmy zmęczeni i zadowoleni: pies sobie pobiegał, ja przyniosłam bukiet polnych kwiatów.
A tego znalazłam na działkowej ścieżce:
I niespodzianka: oto zajawka tego, nad czym teraz próbuję w nielicznych wolnych chwilach pracować:
Jest szansa, że skończę jeszcze w tym tygodniu :)
10 komentarzy:
sielsko :) czekam z niecierpliwością na tego od nogi :)
Aj, takie polne kwiaty mają w sobie tyle uroku! :)
A na kolejnego misia albo innego przytulanka czekam niecierpliwie ;)
Polne kwiatuszki są bardzo ładne, też lubie przynosić takie bukieciki ze spacerku.
A ta zajaweczka jawi się bardzo ale to bardzo smakowicie.
będzie miś? :D
jestem ciekawa co z tego będzie... 8-)
Te kwiaty pachą:) Piękne. A czy na tym zajawkowym zdjęciu to przypadkiem nie łapka?
uwielbiam tekie polen bukiety, kojarzące się z sielskimi (czytaj "nudnymi" ;-))) wakacjami z dzieciństwa. Choć teraz też często sobie takie robię. I tęsknię za nudą...
Gulka - dobrze zgadujesz, to tylna łapka :) już niebawem :)
Pasiakowa - urok to pierwsza sprawa, ale jak pachną!
A stwór już wkrótce będzie gotowy :)
Costa - ja prawie codziennie znoszę świeże badylki :)
Prace nadal w toku :)
Drycha - się okaże jak skończę hehe
Martita - ja też, różnie to bywa, szczególnie jak człowiek bardzo luźno się wzoruje na szablonie :)
Monika - taki był plan, miała być łapka :)
Flora - mmmm dzieciństwo i wakacje na wsi... czysta rozkosz!
taki nastój mam w głowie! chcem wakacji z leżeniem i odpoczywaniem....
i opiekunką do dzieci;)żartuję;)
takie polne kwiaty mają w sobie niezwykły urok, achh lecę na łąkę;))
Prześlij komentarz