Chyba jeszcze w kwietniu zrobiłam sobie tę bransoletkę, myśląc już o cieplejszych dniach, lekkich ubraniach z bawełny i lniu... a tu ciągle zimno, wietrznie, byle jak...
Ale postanowiłam ją pokazać, może odczaruję pogodę :)
[rozwiewam wątpliwości: tak, to ta sama tkanina, z jakiej powstały kwiatki do albumu ukazanego w poprzednim poście]
I think it was April, when this bracelet was made...I was thinking about warmer days, light cotton and linen clothes... and it is still cold, wintery and ugly... But here it is, as an attempt to change the weather :) [in case of any doubts: yes, this is the same fabric as used to make flowers for the round robin album presented in the post below]
12 komentarzy:
jest cos czego nie potrafisz zrobić :P
Urocza!! i kwiatki fioletoooowe ma... śliczna!!!
Filka - oj, jest, jest...mnóstwo rzeczy, ale pracuję nad tym hehe
Flora - dziękuję :*
Piękna baranzoleta ;D TY to faktycznie masz 1001 pomysłów ale na minute !!!
ciekawie wygląda :)
Wow!!! Great idea! This bracelet is so beautiful and unique!!!
Sweet greetings,
Saskia
Swietny pomysl!Branzoletka prezentuje sie rewelacyjnie!
Przecudne Ci dzieło wyszło! Do lnianych ubrań rzeczywiście świetnie będzie pasować. Całość kolorystycznie wysmakowana. Pozdrawiam cieplutko!
śliczne :)
niesamowita jesteś! kreatywność na 10!
Inspirowany naszyjnikiem Mia_mi?
Costa - :) dziękuję, staram się :)
Drycha - dziękuję :*
Saskia - thank you very much!
Kropelka - dziękuję :*
Llooka - :* ślicznie dziękuję!
Truskawka - :* wielkie dzięki :)
Anet - dziękuję :*
Qlkowa - aż musiałam zajrzeć do Mia_mi i sobie przypomnieć - okazuje się, że wszystko, co kiedyś zobaczyliśmy, szczególnie jeśli zrobiło na nas wrażenie, zostaje nam w jakiejś szufladce w głowie i po jakimś czasie się "wykluje" w mniej lub bardziej podobnej formie :)
Prześlij komentarz