Drzewa zmieniają kolory i tracą liście... a my powoli nakładamy na siebie coraz więcej ciepłych warstw.
Mniej mamy ochotę wychodzić, kusi ciepły koc, herbata z malinami i ciekawa książka, ale czasem uda się też wykrzesać z siebie troszkę energii i zrobić np. kilka nowych bransoletek.
Po letnich pastelach i bieli teraz ciągnie mnie np do brązów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz