czwartek, 15 sierpnia 2013

Pojawiam się i znikam...

... a właściwie znikłam jak kamień w wodę, na prawie miesiąc :/
Ale wiecie jak jest: za mało czasu, za zimno, za gorąco, brak weny, brak motywacji, itp itd
Ostatnie dwie notki były o bransoletkach, a dziś, nie uwierzycie :P, znowu ten sam temat :)
Otóż...
Powstało ich całkiem sporo, nie wszystkie są na zdjęciach, ale kilka pokażę (przymknijcie oko na jakość zdjęć, robiłam je telefonem, nie miałam wtedy aparatu).

Beż z bielą:
Błękity, krem i biel:  
Wężowe:

Fiolety i krem:

Ale chyba najbardziej lubię te najprostsze, pleciony rzemyk sam w sobie jest ładny, a miksowanie kolorów w zależności od stroju to fajna zabawa:
 
 

Super wyglądają w gromadzie:
Niektóre stały się drobnymi upominkami, kilka zostało u mnie i nadal mam ochotę na więcej :)

Szukam oczywiście inspiracji. Gromadzę je np TU
Planuję dokupić więcej materiałów i robić jeszcze inne wzory. Mówiłam już, że to frajda?

8 komentarzy:

Wiktoria Bojda pisze...

Prezentują się rewelacyjnie, więc nic dziwnego, że ich tworzenie sprawi Ci tyle frajdy :) Efekty są świetne! :))

Unknown pisze...

Zdecydowanie beż z bielą przykuła moją uwagę, choć reszta równie urocza :)

Unknown pisze...

super, najpiękniej prezentują się te w gromadzie :-)

Spalona Artystka pisze...

Świetnie wyglądają. :D Ta druga bardzo mi się podoba. :3
Pozdrawiam Zuza

Anonimowy pisze...

Wiem że piszę z anonima ale mam takie pytanko.Zrobiałbyś mi albo pokazała jak wykonać te bransoletki z ostatniego zdjęcia i gdzie można dostać do nich materiały.

Podziel się pomysłem ! pisze...

Bardzo ciekawy pomysł :) Zapraszam na naszą stronę.

Unknown pisze...

Piękne bransoletki :)
Zapraszam do mnie - lifeisyourcreation.blogspot.com

Karolina Anna pisze...

Boskie kolory! :)