poniedziałek, 17 czerwca 2013

Taki jakby apdejt :P

Obiecywałam poprawę... a wyszło jak zwykle.
Nie mam nawet nic oryginalnego na usprawiedliwienie, ot zwyczajnie, albo brak czasu, albo lenistwo, albo po prostu stwierdzałam, że pomysł jest do kitu... i nie publikowałam posta.

Hmmm.... ale tak nie może być!
Więc dzisiejszy post krótki, przepraszający za brak regularności mimo obietnic, i rozgrzewkowy, bo znów planuję bywać tu częściej, i nostalgiczny, bo z tęsknoty za wakacjami i morzem 3 moje ostatnie śniadania wyglądały mniej więcej tak:
Mam nadzieję, że ktoś tu do mnie jeszcze czasem zagląda.....

2 komentarze:

Small Megi pisze...

mniam bardzo smacznie wyglada to śniadanko :)

Anonimowy pisze...

Zagląda zagląda. Byś na Piaskownicę to wrzucila ;P