W dzień bywa jeszcze ciepło, nawet gorąco, ale wieczory i poranki już chłodne... nie ma co się łudzić, wkrótce jesień.
I chyba dlatego znów pomaleńku szydełkuję kocyk z kwadracików granny squares (mam już ok 1m x 1m).
Ale to nie wszystko!
Pamiętacie chudego misia?
Tak się chudy miś prezentował podczas sesji z Rudą:
Całkiem niedawno dołączył do niego miś-brat.
Konieczna była sesja do rodzinnego albumu:
Zdjęcie oczywiście przerobiłam na 'starociowo', bo tak mi się chłopaki misiaki kojarzą. I wiecie co?
Plan był taki, że dostaną kubraczki, może kaszkiety... nie zdążyłam... wyjechali do nowego domku, będą pilnować dwójki przemiłych dzieci :)
A ja mam ochotę uszyć kolejnego misiaka!
Oba misie mają ok 30 cm wzrostu.
Chudy miś karmelowy jest z pluszu od mojej babci, wypełnienie miękkie,oczy z czarnych koralików, nos i pazurki wyszyte czekoladową muliną.
Chudy miś morski jest z aksamitu w niesamowitym morskim kolorze, wypełnienie miękkie, oczy z czarnych koralików, nos i pazurki wyszyte muliną w odcieniu kawy z mlekiem.
I uprzedzam pytania o wykrój: nie mam :(
Jak szyłam karmelowego to zrobiłam wykrój próbny, potem odrobinkę zmodyfikowałam i skroiłam drugiego misia... a później była przeprowadzka i nie mam zielonego pojęcia czy wykrój zgubiłam, czy tak dobrze schowałam, żeby się nie zgubił, że do tej pory nie mogę znaleźć.
9 komentarzy:
Te miśki są świetne:) Takie prawdziwe misiaki - przytulaki;)
Z tym chowaniem, tak aby się nie zgubiło i późniejsza niemożność znalezienia... znam to doskonale;)
od razu skojarzyły mi się z dzieciństwem :) fajne :)
Urocze
Fantastyczne, do tego zdjęcie retro, super !
Cudne te chuderlaki :)
Masz talent do tych pluszaków!
Są obłędne! Oczu oderwać nie mogę ♥
O matulu jaki kocur!!!! No wprost idealny dla naszego psiaka heheh by sie chetnie zaprzyjaznil. A misiaki faktycznie swietne
fajne misie!
Prześlij komentarz