Weekend, który minął, był pracowity, ale zdołałam też znaleźć odrobinkę czasu na przyjemności:
siedziałam w ogródku, popijałam karmelowo-śmietankową herbatę, pojadałam ciasteczka i szydełkowanie kolejnego, trzeciego już misia, powstały również 2 pierścionki (zdjęcia robione dopiero dziś, wreszcie odzyskałam aparat)The last weekend has been very busy, but I managed to find some time for some little pleasures:
sitting in the garden, drinking caramell-cream tea, eating cookies and crocheting of the third bear, I've also made 2 rings (pictures made today, I finally have my camera back).
6 komentarzy:
hmm aż nabarałam ochoty na herbatkę
bardoz pomysłowy pierścionek! a zdjęcia takie sielankowe , ze odechciewa się w pracy siedzieć...
świetny misio, a pierścionki jakie fajne;)
O matko... zamknęłam oczy i poczułam zapach tej herbaty...
Zdradź tajemnicę gdzie taką dorwałaś? :p
A misie cudniaste!
lavandula - dobra herbatka nie jest zła :)
pierścionki to wersja próbna, zwykły drucik, już wiem że troszkę zbyt miękki
lara - dziękuję ślicznie
jaszmurka - spróbuj, warto!
a jeszcze lepsza jest wiśniowo-bananowa, mniam, i smaczna jest też pomarańczowo-imbirowa - wszystkie znajdzisz w Rossmanie (25 torebeczek za ok. 3,50-4,00).
Ja namiętnie kupuję i wypróbowuję nowe herbatki (a jeśli powyższych smaków po kilka na próbę to Ci chętnie wyślę :))
Love those rings - they are so beautiful!! I wouldnt know where to start, to make one of them!
też mam taką herbatke :) MNIAM :)
Prześlij komentarz