wtorek, 13 maja 2008

Nadal szydełkuję - królik Marian / still crocheting - Marian the Rabbit

I mam kolejnego szydełkowego zwierzaka.
Z moherowej włóczki robi się trudniej, ale warto, jestem całkiem zadowolona z efektu - poznajcie Królika Mariana. Jak widzicie Marian to elegant, lubi pracę w ogródku i lody toffi.
So this my next crocheted softie.
It is more difficult when you use a mohair, but it's worth trying, I like the effect -
meet Marian the Rabbit. As you see Marian is the elegant one, he likes gardening and toffi ice cream.

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hjestem padnieta na pysk i zaraz ide spac, bo juz ledwie widze na oczy, ale jak zobaczyłam króliczka to musiałam, ale to musiałam cos napisac...

ASIU !!!!!!!!! wyszedł FENOMENALNIE !!!!!!!!!!! jest normalnie najwspanialszy:) jaki słodki, ma cudną sniupke, i boskie uszy, no napatrzec sie nie moge.

C U D O W N Y !!!!!!!!!!

i zdrówka dla Rudej:( bedzie dobrze, musi byc dobrze ....

yoasia

Rydia pisze...

No nie mogę ,najpierw zakochałam się w sowie Tekli , a teraz Maniek ... ja pitole normalnie na dobre chyba zawładnie już moim sercem ... no Love Marian ...

Costa pisze...

Marian fantastyczny chłopak.. co do wełny moherowej to ja się zgadzam z Tobą.. nie jest to najłatwiejszy materiał do obróbki ;)

LAZY-TROUT pisze...

OMG - how cute is the rabbit. Love the 'fur' :)

Renny Berryboar pisze...

kocham tego królika :D

aaaasssssaaaaa pisze...

szleństwo!!!!

Mona_63 pisze...

Normalnie Marian jest niewyjety...