I mam kolejnego szydełkowego zwierzaka.
Z moherowej włóczki robi się trudniej, ale warto, jestem całkiem zadowolona z efektu - poznajcie Królika Mariana. Jak widzicie Marian to elegant, lubi pracę w ogródku i lody toffi.
So this my next crocheted softie.
It is more difficult when you use a mohair, but it's worth trying, I like the effect -
meet Marian the Rabbit. As you see Marian is the elegant one, he likes gardening and toffi ice cream.
7 komentarzy:
hjestem padnieta na pysk i zaraz ide spac, bo juz ledwie widze na oczy, ale jak zobaczyłam króliczka to musiałam, ale to musiałam cos napisac...
ASIU !!!!!!!!! wyszedł FENOMENALNIE !!!!!!!!!!! jest normalnie najwspanialszy:) jaki słodki, ma cudną sniupke, i boskie uszy, no napatrzec sie nie moge.
C U D O W N Y !!!!!!!!!!
i zdrówka dla Rudej:( bedzie dobrze, musi byc dobrze ....
yoasia
No nie mogę ,najpierw zakochałam się w sowie Tekli , a teraz Maniek ... ja pitole normalnie na dobre chyba zawładnie już moim sercem ... no Love Marian ...
Marian fantastyczny chłopak.. co do wełny moherowej to ja się zgadzam z Tobą.. nie jest to najłatwiejszy materiał do obróbki ;)
OMG - how cute is the rabbit. Love the 'fur' :)
kocham tego królika :D
szleństwo!!!!
Normalnie Marian jest niewyjety...
Prześlij komentarz