sobota, 5 stycznia 2008

...patyczaki-pocieszaki...

...to nazwa robocza dla moich nowych wytworków:
Wiedziałam, że z tą tapetą to nie będzie koniec. Chciałam zrobić coś szybkiego na poprawę humoru, i powstały patyczaki-pocieszaki. Kolejne mutacje/wariacje mam w głowie, może dziś powstaną, a póki co pokazuję te które już zrobiłam:

Chyba na jakiś kurs robienia zdjęć muszę się wybrać, kiepskie mi wychodzą, nieważne jak bardzo się staram, i nie ma co zrzucać winy na kiepskie światło.

3 komentarze:

Kamaftut pisze...

WOW
Normalnie padłam, ale masz kobieto pomysłów i wogóle te guzikowe przykłady - MIODZIO !!!
Zapraszam na moje forum: www.naszscraproom.vdd.pl
Tam różne różności, moze jakiś kursik wrzucisz :)
Aska

Babsko pisze...

kochana :* przede wszystkim rób zdjęcia na jasnym tle, bo takie odbija światło i zdjęcia wychodzą jaśniejsze :)) i najlepiej robić w dzień :)) i jeśli masz w cyfrówce taki program jak śnieg/słońce to spróbuj nim robić,wychodzą jaśniejsze :)

no to tyle mądrzenia :) lece oglądać blog :))

buziolki :*

Yoasia pisze...

patyczki niesamowite:) swietny pomysł.... mały drobiazg a jak cieszy:)