czwartek, 23 października 2014

Kominki, pachnące świece i woski - reaktywacja / Wax warmers, scented candles and tarts wax melts - reactivation

Pamiętacie moje recenzje wosków Yankee Candle? Pisałam o nich w lutym, w marcu, w kwietniu... latem zapalałam je znacznie rzadziej i tylko na chwilę w chłodniejsze wieczory. Nadeszła jesień, chłodno, deszczowo i ponuro, więc czas wrócić do kominka, wosków i świec :)
 
Do you remember my posts regarding Yankee Candle tarts wax melts? I wrote about them in February, March and April... then there was a break, as during Summer I have been using them only a few times, on some chilly evenings. It's Autumn again, it's cold, rainy and gloomy, so it's time to start using the wax warmers and candles, and tarts more often again :)

Zapasy mi się skończyły, ale na szczęście dostałam prawie całą tarteletkę od Beaty (dziękuję :*). /
Nie znałam zapachu Loves me, loves me not, więc oczywiście, że byłam go ciekawa, tym bardziej, że taki opis znalazłam na stronie Yankeestore.pl: Wosk Loves Me, Loves Me Not (Kocha, nie kocha...) - Kocha, nie kocha... Tyle nadziei w niewinnej wyliczance. Pamiętasz, kiedy rwałaś płatki małego, białego kwiatka, niecierpliwie czekając ostatniego? Na palcach zastawał delikatny aromat dzikich stokrotek, rosnących na wiosennej, kwitnącej łące. Kocha, nie kocha.. Kocha !!!
 
I didn't know this scent, so I was anxious to try it! Here is one of the descriptions: Loves Me, Loves Me Not - So much anticipation hidden in this innocent rhyme. Do you remember pulling the petals off this small, white flower, waiting for the last one of them? And the delicate smell of those wild daisies, a spring meadow.... He loves me, he loves me now... He loves me !!!

Coś wspaniałego! Zapach moim zdaniem śliczny, przeniosłam się w myślach do czasów dzieciństwa.
Ta beztroska! Bieganie boso po trawniku i zrywanie stokrotek potrzebnych do uplecenia koślawego wianka... Zapach chłodnej, rozgrzewanej słonkiem trawy, łodyżek zgniecionych niecierpliwymi paluchami i kwiatów. Wylegiwanie się na kocu rozłożonym na trawniku.

Amazing! I think it's lovely, it brought me back to my childhood.
Ta beztroska! Running barefoot and picking daisies for the coronet... The smell of cool grass warming in the sunshine, stems crushed by impatient fingers, the smell of flowers. Relaxing on the blanket placed on the grass.

Zapach jest wyraźny, zdecydowanie czuć stokrotki. Wersja kwiatowa, świeża, bardzo przyjemna i relaksująca. Taka nagroda po całym dniu. Wspomnienie wiosny. Myślę, że może się spodobać wielu osobom i pasować przez cały rok.

 It's quite distinct, you can smell the daisies, It's flowery, but not too flowery, fresh, very pleasant, relaxing. Great reward after the long day. Memory of the last spring. It is for everybody, not only for women, and it would be great for any time of the year.

Jak widać tealighty mam, kominek teraz niemal w codziennym użyciu... tylko woski muszę uzupełnić :/. Co powiecie o zapachach w październikowej promocji Fireside Treats (Opiekane pianki) i Cinnamon Stick (Laska cynamonu) - warto? Promocja kończy się za tydzień... kupić, nie kupić? / As you can see I have some tealights, wax warmer is used almost on the daily basis... I definitely need some new tarts :/. What can oyu tell me about the Fireside Treats and Cinnamon Stick - do you like them? Are they worth buying?

Brak komentarzy: