W weekend nie bardzo był czas na dłubanie... tylko troszkę w piątek wieczorem, bo w sobotę najpierw sprzątanie, zakupy, a wieczorem spotkanie w sympatycznym gronie, pojadanie smakołyków (roladki ze schabu z serem pleśniowym i żurawiną... pyszota!). W niedzielę wreszcie troszkę cieplej i słonecznie, więc trzeba było wypić kawę na podwórku, pogawędzić, pospacerować (kto zaglądał na fb ten wie :P).
Ale do rzeczy! Tytułowe makramowe bransoletki z piątku:
Tylko dwie, bo to lekka zmiana techniki. Spodobało mi się, więc będzie więcej.
2 komentarze:
bardzo ladne
a jak Cie znalesc na fb?
Volpina - dziękuję :)
A jak mnie znaleźć? Póki co mam tylko profil prywatny...
Rękodzieło-art - dziękuję :)
Prześlij komentarz