... chyba tak naprawdę nie wierzyłam, że może być inaczej :)
Zrobiłam jeszcze kilka ragballs, czerwonych i naturalnych:
Powstały na zamówienie, więc wymagały zapakowania...
Użyłam opakowania po ozdobach choinkowych, serwetki papierowej i białego lnianego sznurka.
A skoro już o czerwieni mowa... to jeszcze karteczka z wczorajszego wieczornego kartkowania:
Wniosek: na co dzień nie przepadam za kolorem czerwonym, ale Bożego Narodzenia bez czerwieni to sobie jednak nie wyobrażam :) . A Wy?
PS. Motyw z kartki jest taki słodki, że musiałam dorobić jeszcze 3 podobne kartki.
Tej z pierwszego zdjęcia już nie mam, 3 z powyższego zdjęcia za chwilę będą dostępne w moim sklepiku w galerii BROCANTE.
Zapraszam!
4 komentarze:
ja też nie wyobrażam sobie tych świat bez czerwieni,czerwony kolor dodaje im ciepła-pozdrawiam
zapraszam po odbiór wyróżnienia :)
Świetne bombki :)
To było do przewidzenia...mumie wróciły, strach się bać. Jak się przebudzą to... to to to ja bym uciekał. O proszę, ze strachu nawet zacząłem się jąkać.
Ja również nie wyobrażam sobie nadchodzących świąt bez czerwonego koloru, a jaki niby ma być nochal Pana Mikołaja? Przecież nie turkusowy w różową kratkę :)
Pozdrawiam, Jacek.
Prześlij komentarz