czwartek, 22 listopada 2012

A jednak nadal w czerwieni...

... chyba tak naprawdę nie wierzyłam, że może być inaczej :)

Zrobiłam jeszcze kilka ragballs, czerwonych i naturalnych:


Powstały na zamówienie, więc wymagały zapakowania...
Użyłam opakowania po ozdobach choinkowych, serwetki papierowej i białego lnianego sznurka.


A skoro już o czerwieni mowa... to jeszcze karteczka z wczorajszego wieczornego kartkowania:

Wniosek: na co dzień nie przepadam za kolorem czerwonym, ale Bożego Narodzenia bez czerwieni to sobie jednak nie wyobrażam :) . A Wy?

PS. Motyw z kartki jest taki słodki, że musiałam dorobić jeszcze 3 podobne kartki.

Tej z pierwszego zdjęcia już nie mam, 3 z powyższego zdjęcia za chwilę będą dostępne w moim sklepiku w galerii BROCANTE.
Zapraszam!

4 komentarze:

Swojskie jedzonko - Katarzyna Michoń pisze...

ja też nie wyobrażam sobie tych świat bez czerwieni,czerwony kolor dodaje im ciepła-pozdrawiam

anais pisze...

zapraszam po odbiór wyróżnienia :)

olllq pisze...

Świetne bombki :)

Drewmix Art pisze...

To było do przewidzenia...mumie wróciły, strach się bać. Jak się przebudzą to... to to to ja bym uciekał. O proszę, ze strachu nawet zacząłem się jąkać.
Ja również nie wyobrażam sobie nadchodzących świąt bez czerwonego koloru, a jaki niby ma być nochal Pana Mikołaja? Przecież nie turkusowy w różową kratkę :)
Pozdrawiam, Jacek.