gdy misiek z poprzedniego posta nadal czeka na sesję (jakoś się nie składa) ... powstały broszki....
sporo nawet, ale pokazuje tylko kilka, żeby Was nie zanudzić.
Tęczowych było kilka, żadna nie dotarła do Brocante ani do innej galerii, można powiedzieć, że cudem mam zdjęcia dwóch, bo wręcz z rąk mi je wydzierano :)
Śliczna mała Majeczka była gościem na ślubie, potrzebowała gumek do włosów, więc na prośbę jej mamy zrobiłam takie oto różowiaste kwiaty:
Było też takie zamówienie: biało, ecru, złoto, perły, koronka...
I kolejne: coś ciepłego... stare złoto, ecru, może beż, koronka, koniecznie perły:
Nic nowego, brochy jak brochy, ale to tak w ramach pokazywania, że serio nie leże do góry brzuchem, czasem coś robię :)
10 komentarzy:
Wyjatkowe
przepiękne są
za każdym razem wywołują zachwyt na nowo:)
Śliczne!
Uwielbiam takie kwiatuchowe broszki!
Pozdrawiam.
Bardzo ładne, szczególnie 2 ostatnie
Podziwiam.Piękne!
Wszystkie piękne, ale ta ostatnia z koronką szczególnie ;)
środki tych kwiatków przypominają mi cukierkową posypkę na piernikach choinkowych:) śliczne
bajkowe !
Bardzo oryginalne ...super
Bardzo orygilane ...
Prześlij komentarz