wtorek, 12 kwietnia 2011

A dziś pojawił się na świecie miś :P

... powstawał.... oj długo!... ale wreszcie go skończyłam.
Nie wiem jeszcze jak się nazywa, myślę nad imieniem.

 
 
Maluszek taki, 10 cm, smutna minka. Uszyty z moherku, wełny, filcu plus nici, mulina, koraliki....
Gustaw chyba, Gucio :)

10 komentarzy:

gulka pisze...

ahahaa ale słodziak no, dobrze że go skończyłaś :P co ma się marnować w ciemnym pudełku bez rączek i nóżek :)) Gucio :) no strasznie mi się podoba :))

Nowalinka pisze...

Hehe, pocieszny jest, mimo tej krzywej minki bardzo uroczy :) i jakiego ma fajnego towarzysza! :)

KoralinaArt pisze...

ooooo ! jaki on cudowny ^^ :)

aaaasssssaaaaa pisze...

słodki smutasek, aj Ty tajemnicza jesteś:) nic nie mówiłaś, że misia szyjesz... cudny jest:)
ja bym go nazwała Kazio:)

Miss Weg pisze...

wwowww jaki jest fajny! taki ciapuś:)

Szydełkowy Salonik pisze...

JAki słodziaczek :o)

evejank.blogspot.com pisze...

jaki słodki malutki misio :)

MagArt pisze...

Taki do ukochania :) Śliczny :)

MuzaJo pisze...

Dobrze, że dostał przytulankę, będzie mu weselej.

ENID - M.D.N.S. :) pisze...

ten Misiak jest cudnyyyy!!! uwielbiam takie malusie słodziaki :)

rozmiar mini mini jest w moim stylu i guście :)

POZDRAWIAM!

- Enid

nocnedlubaniny.blogspot.com