wtorek, 3 sierpnia 2010

Szydełkowane naszyjniki...

...przyszły mi do głowy.
Wzięłam nici (nadal w odcieniach niebieskiego), koraliki, szydełko.
Naszyjniki powstały dwa: jeden z cienkich nici, drugi z muliny.

Na zdjęcia miałam jakieś 5 minut, zero pomysłu i niezdecydowaną pogodę.

Ogólnie to tak jak widać, a widać niewiele, więc liczę na Waszą wyobraźnię :)

10 komentarzy:

szyciownia pisze...

fajny efekt i kolorek!

Ania pisze...

Może faktycznie niewiele widać, ale to co widzę mnie zachwyca!

Jaszmurka pisze...

Ważne że cokolwiek zrobiłaś! powoli do przodu :*:*

buzioooole :*

ZielonySzalik pisze...

Mnie również bardzo się podoba :) To ciekawe zajęcie na czas "nudy", a efekt sam w sobie bardzo ciekawy - w dodatku świetna ozdoba !

aulik pisze...

świetny!
bardzo fajnie wygląda, oj, pasowałby mi do dżinsów ulubionych :)))

jaśminowasia pisze...

złapałam Cię, zajrzyj na mój blog, pozdrawiam

decou-galeryjka pisze...

moja wyobraźnia podpowiada mi, że są świetne (zresztą fotki też o tym świadczą!) :)
pozdrawiam serdecznie,
http://decou-galeryjka.blogspot.com/

zapraszam przy okazji do zapisania się do BAZY WYMIANKOWEJ, która dzięki nam wszystkim stanie się składnicą nieskończonej ilości prezentów dla nas i naszych bliskich!:)
http://baza-wymiankowa.blogspot.com/

free-soul pisze...

Bardzo ładne i chyba pracochłonne.Zapraszam do mnie na candy (to moje pierwsze candy):)-http://freesoul-adaart.blogspot.com/2010/09/candycandycandy.html#links
Pozdrawiam Ada

Joanna Paterek pisze...

Intrygujące acz nie w moim stylu. :)

jeannekiur.blogspot.com

arbuziary pisze...

podziwiam zaangazowanie. oby tak dalej:)