Przerwa w zabawach z papierem była długa... zdecydowanie za długa.
Poproszona o zrobienie zaproszenia podjęłam wyzwanie.
Miało być biało lub kremowo, delikatnie, z kwiatkami i listkami.
Oto efekt:...zupełnie nie jestem zadowolona. W głowie wyglądało lepiej. No cóż, trzeba będzie poćwiczyć. Papiery już do mnie lecą, ciekawe na ile wystarczy mi zapału?
Miałam nawet nie robić zdjęcia, ale w ostatniej chwili zrobiłam, ale tylko aparatem w telefonie.
I tak: kartka byle jaka, zdjęcie jeszcze gorsze...
Ale mam humorek... narzekam, marudzę... wiem! zwalę winę na zimę :)
A następna notka postaram się żeby była troszkę weselsza...
10 komentarzy:
Jeżeli coś z tą kartką nie tak... to ja likwiduję bloga - bo wstyd.
Piękna praca, masz niesamowicie zdolne łapki, do pozazdroszczenia.
Uśmiechu Ci życzę i zadowolenia. A zima podobno jeszcze potrwa :(
Pozdrawiam gorąco.
Jak zwykle marudzisz... kartka śliczna, bardzo w Twoim stylu! więc nie rozumiem dlaczego przerwa w zabawach papierem miałaby wpływać na jej odbiór i twoje zadowolenie. Pozdrawiam!
piękna kartka, ciepła i romantyczna, ale z pieprzykiem
a mi się bardzo podoba, nie wiem czemu marudzisz:)
bo Ty ogólnie marudna jesteś ;)
wreszcie papier :) mam nadzieję, że teraz juz go nie odpuścisz, bo co byś nie powiedziała, to świetna w nim [no nie tylko :D] jesteś :)
Oj, marudzisz, marudzisz...
Nie wiem, co się Tobie w tej kartce nie podoba... fakt-zdjęcie jest średnie ;)... ale sama kartka... jest śliczna!!!
:***
nie marudzić:P
wszystko wyszło jak trzeba:)
trzymaj się!
A ja uwielbiam Twoje prace. Zapraszam na bloga po wyróżnienie:)
Proszę, jak wiele masz talentów :) Zaproszenie bardzo ciekawe, forma interesująca, te wszystkie drobiazgi wysypujące się spod głównego zdjęcia - rewelacja :)
Wspaniała kartka :D
Prześlij komentarz