Moje tempo jest zatrważające, skubnę czasem kwadrans późną nocą, ale co to jest...
Przez ostatnie 3 tygodnie zrobiłam kilka kartek (bez zdjęć, bo zawsze tuż przed wyjściem, ale takie na szybciora, więc nie koniecznie jest się czym chwalić), ale udało mi się też kilka sówek uszyć. A w głowie jeszcze tyle pomysłów!
Nie było czasu na zdjęcia, więc jeszcze ich nie pokazywałam.
Dziś wyszło słonko, to ja za aparat! Pomagała mi Ruda oczywiście...
Zdjęcie grupowe:
I do not have too many new things to show, no time to create, 15 minutes sometimes in the evening is not enough ...
During the last 3 weeks I've made some cards (no pictures, they were very simple ones, usually made a few minutes before leaving the house, so nothing to show), but I also managed to sew a few owls. New ideas still in my head :)
I did not have time for pictures, the weather is awful.
Today as soon as the sun appeared, I grabbed the camera! My cat wanted to help me, as always!...
First picture: a group photo
Chwila nieuwagi, wyjrzałam przez okno, odwracam się, patrzę.... coś się nie zgadza, brakuje jednej sówki...
Hmmm.... to moja pomocnica postanowiła jedną potarmosić (spójrzcie na tę minę niewiniątka!)
One look out of the window, I look back... something is not right, one owl is missing...
Hmmm.... and this is my helper, deciding to play a little (check out her innocent face!)
Wielce zdziwiona: O co chodzi, dlaczego zabierasz mi zabawkę?So surprised: What is going on? why are taking it away from me?
No to się pogniewam!
OK, that's official - I'm hurt!
Na szczęście wystarczy pokazać jakiś smakołyk i muchy w nosie miną :) /
Fortunatelly it is usualy enough to give her a favorite titbit, and everything is soon OK :)
16 komentarzy:
Miałam kiepski wieczór...a Twoje sówki sprawiły,że sie uśmiechnęłam!!! Kocica wspaniała i piekna!! Pozdrawiam serdecznie
Piękna gromadka!!!
I ren rudzioch!!!! Śliczny!!!
Hahaha! Kota jest boska :D
Sówki zachwycają, ale..... ale jakoś tak moja Zofia jest najpiękniejsza ;)
I jeszcze podpowiada, jak kreseczki w projekcie rysować - mądrala :D
hihi skąd ja takie miny znam ;P
sówki śliczne:)
może czas uszyć jedną dla Rudej? ;P
fajne te Twoje sowiszcza ;)
swoją drogą nie dziwię się, ze rudzielec zabrał właśnie tamtą :))
poor kitty, just one owl, please!!!!!!!!!
O rety jakie sowizdżały obłędne
Ale liczna rodzinka!!!
Jakie one śliczne! :)
Dobrze, że jedna taka piękna u mnie mieszka, bo musiałabym sie zakraść jak Twój kot i jedną capnąć :))
Cwasiu... grupowa fota sówek jest po prostu przyprawiająca o ciarki na tyłku!
Cudne są!
kochane sówki :)
Przepiękne są te sówki :). Nic dziwnego, że nawet kot chciał chociaż jedną zostawić dla siebie. Pozdrawiam!
ech jakie sympatyczne towarzystwo! a jak nie lubię kotów(pewnie nie raz pisałam) tak twoja Ruda całkiem, całkiem do lubienia jest;)
Kocur meka kika!!!!!!!
Biegnij odebrać ode mnie z bloga nagrodę :*
Obłędna gromadka!!!
Nie dziwię się Rudej, że postanowiła sobie jedną przywłaszczyć :)
Ruda jest ślicznościowa.. no a jeżli chodzi o sówki.. ja mam od Ciebie dwie ( loffe ja Cię do bólu za nie ;* ) i też czasem jedna znika.. i też winowajcą jest kocica.. moja Fada po prostu robi nieziemskie wyczyny żeby dostać sie na najwyższą pólke na której mieszkają sówki.. hihi
cmoki-smoki i czasu życzę ;D
Ach, twoje sówki można oglądać godzinami! Absolutnie ślicznościowe są!
Prześlij komentarz