Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żagle. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żagle. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 maja 2009

Relacja z majowego weekendu / First weekend of May

Od długiego majowego weekendu minął już tydzień... a czasu nadal brak.
Ale obiecałam, więc zdaję relację.
Przygoda rozpoczęła się w Węgorzewie uroczystym rozpoczęciem sezonu żeglarskiego.
Nieco później nasza 6-osobowa załoga zapakowała się na Twistera 780 o jakże ciekawej nazwie "Patologia" i popłynęliśmy. Najpierw Mamry.
Pierwszy przystanek to Kal, tam ognisko, gitara a wieczorem bania, czyli sauna - coś wspaniałego. Było tak gorąco, że ok. 23.00 chłodziliśmy się w jeziorze!
Przy samiutkim pomoście można było przyjrzeć się żeremiom, niestety bobry się nie pokazały.
Ten drewniany budyneczek w głębi to właśnie bania:Następnego dnia wiatr był słabszy, ale też dzielnie pływaliśmy. Tym razem jezioro Święcajty.
Dopłynęliśmy do Ogonek, tam smażona rybka w barze, pogaduchy, śmiechy, uzupełnienie zapasów w sklepiku (nazwa zobowiązuje ;) ), obserwowanie przyrody (łabędź przeleciał tuż nad nami), i dalej w drogę...
Wieczorem dopłynęliśmy do Aniaty.
Czekało tam na nas ognisko, doborowe towarzystwo z gitarami oraz pieczony prosiaczek:
Zmywałam też gary, próbując jednocześnie opalić plecy :)A tu portret ala kukułcze jajo, jaki zrobił mi mój R.:
Z Aniaty do Sztynortu, tam zupka w barze.
A później już do Wilkas, gdzie zdawaliśmy łódkę.
Długi weekend minął zdecydowanie za szybko!