Na Instagramie już był, tu o nim zapomniałam, więc dodaję:
misiek w fioletowo-białą krateczkę.
Nie obyło się też bez sesji z Rudą:
Tkanina bawełniana, pyszczek wyszyty muliną, oczy z koralików, wypełnienie miękkie, łapki ruchome.
Oczywiście bez wykroju szyty, w dodatku tylko ręcznie, bez pomocy maszyny.
Potrafi sam stać (ma wtedy 20 cm), siedząc ma ok 13 cm.
5 komentarzy:
Misiak super ale TEN KOT jest BOSKI
Uroczy:)Ruda chyba zadowolona ze współmodela :)
Misiu fajny ale kotek potrafi się ustawić a raczej ułożyć do zdjęcia;)Pozdrawiam, Ania
http://domowrotek.blogspot.com/
Brawo za to, że nie widać różnicy między maszynowym a ręcznym szyciem. Słodki jest :)
Pracownia pod Aniołem - dziękuję :)
Anua - :), dziękuję
A z Rudej taka modelka, że jej inni nie przeszkadzają. Wystarczy, że usłyszy aparat... i myśli, że jest w centrum uwagi :)
Diana Rz. - dziękuję, starałam się :)
Prześlij komentarz