Po poprzedniej notce z czapkami-bliźniaczkami dostałam sporo pytań, czemu czapki, przecież już prawie wiosna...
Ja tej wiosny jeszcze jakoś nie widzę, niby słonka troszkę więcej, a nadal zimno, a 'bliźniaczki' to czapeczki dla dzieci, raczej takie na okres przedwiośnia niż faktycznie zimy, więc nadal na czasie :)
Ale ok, ok, ja też tęsknię za wiosną... dzisiejsze promienie słońca sprawiły, że miałam ochotę zrobić coś lżejszego, delikatnego... chciałam dobrze, wyszło jak zawsze :/ powstały dwie bransoletki, takie nie do końca wiosenne:
1. Sarenka na śniegu :) - sznurek lniany, rzemyk gładki i pleciony, przezroczyste i perłowo-białe koraliki, elementy miedziane i miedziana sarenka
2. Gwiazdeczka - sznurek lniany, różowy i beżowy rzemyk gładki i beżowy rzemyk pleciony, przezroczyste i bladoróżowe koraliki, elementy miedziane i różowa gwiazdka
I parka:
Muszę jeszcze dodać miedziane łańcuszki-przedłużki (chwilowo nie mam i nie mogę nigdzie znaleźć... kto podpowie gdzie ich szukać?)
Hmmm... a nie mówiłam, że jeszcze nie czuję wiosny?
Chyba póki co u mnie jest raczej tak:
Źródło: Pinterest
A Wy? Czujecie już wiosenny przypływ energii?
5 komentarzy:
Ładne ozdoby. Pozdrawiam.
Podoba mi się sarenka na śniegu :) Jakoś jeszcze nie dowierzam w nadejście wiosny :)
u nas to już śniegu na pewno nie będzie
słoneczko pięknie przygrzewa i nawet pierwsze kwiatki w ogródku się pojawiają
Super to wszystko wygląda !
Co do łańcuszków to zobacz w Beads lub Qnszt
Prześlij komentarz