Nie chciałabym narzekać na wiosnę... ale chwalić jej też nie mam za co, jakaś taka mocno nieśmiała jest :/
Poranki i wieczory nadal chłodne, zdarzają się nawet przymrozki, więc czasem jeszcze się czapeczki mogą przydać.
Miałam dwa kawałki bawełnianej dzianiny, w paseczki i w tak modną teraz pepitkę, i kawałeczek szarej dzianinki z szycia kompletu czapka + komin... i uszyłam dwie czapki.
Najprostsze na świecie, takie skrzatowate (nie mam modelki, żeby pokazać jak fajnie wyglądają 'na ludziu'):
Zostały mi fajne niewielkie kawałeczki, a chcąc je wykorzystać uszyłam takie maleństwa:
Te dwie większe kokardki to broszki, do tych mniejszych planuję doszyć spinki-krokodylki, chociaż chyba fajnie by wyglądały tak:
Hmmm... co by tu jeszcze.... zostało mi jeszcze to:
Może etui na komórkę? Macie jakiś pomysł?PS. Czapki i kokardki są na sprzedaż. zapraszam TU: SKLEPIK
7 komentarzy:
genialne masz pomysły:) z reszty hmmm, broszki?
świetne, słodziakowe te kokardki !:)
Śliczności,zwłaszcza z kokardkami :)
bardzo fajne masz pomysły ! Pozdrawiam :)
Fantastyczne czapki, ta pepitkowa jest mega, a moze na chustko apaszke jeszcze by stykl material? Bylby komplet :)
przepięknie się prezentują te wzory na czapkach (i kokardach, rzecz jasna - też)
Świetne czapeczki! Kokardki pasują do nich jak ulał :)Pozdrawiam i zapraszam do siebie na www.tymonina-art.pl :)
Prześlij komentarz