Były też oczywiście spacery, o ile pogoda pozwalała, szuranie nogami w morzu liści i zbieranie kasztanów.
Taką jesień to ja lubię!
Ale przecież ile można! Pomyślałam, że czas się wziąć za kartki świąteczne.
Zabrałam się za przekładanie papierów. Przejrzałam przydasie.
Część postanowiłam odsprzedać robiąc miejsce na nowe.
Nawet naskrobałam notkę... a później przeniosłam ją na Facebooka, na Przydasiowy bazarek - zapraszam.
2 komentarze:
Skutecznego przełamania jesiennego marazmu życzę;-)
Kota jest przecudna!!!
Cudowny kotek!
Prześlij komentarz