Przed Świętami miałam prawdziwe urwanie głowy, i niewiele czasu na myślenie o dekoracjach, ale coś tam wydumałam -
Na oknie w kuchni wisi wianek w kształcie jaja, własnoręcznie uwity z brzozowych gałązek i ozdobiony:
Na stole prymulka zasadzona w sosjerce, jajeczka i zajączki:Na oknie domek, a w nim jajeczka i krówki :)
A w ogródku delektuję się herbatą z kubka z gąskami (czasem jeszcze trzeba się okryć kocem, ale to nic, to nic)Marne jednak moje wysiłki w porównaniu z tym, co potrafi przyroda (zdjęcia robione dziś, podczas spaceru, aparatem w telefonie)
- fiołki
- zawilce- pąki na kasztanowcuI zdjęcia z zeszłego tygodnia, robione podczas spacerów z psem:
Udało mi się sfotografować sowy! Jest mama i 3 dzieci.
- mama sowa
- mała sówka- mała kilka dni temu siedziała pod drzewem, chyba spadła, ale już podrosła i siedzi z rodzeństwem na drzewie- a tu ptaszor jakiś, taki zaaferowany świergoleniem, że nie zwracał uwagi ani na mnie, ani na psa :)Pięknie jest! A moja forsycja zacznie kwitnąć lada dzień!
5 komentarzy:
Ojej ten domeczek z krówkami bombowy!! kubeczek z gąskami...śliczny!! a i dekoracje świątecze-szczególnie własnoręcznie uwite z brzóz -sliczne!! pozdrawiam serdecznie
Jak tu u Ciebie cudownie! Mogę zaglądać częściej? Miłego dnia:)
Ewa - dziękuję :*
Monika - dziękuję :*
Zaglądaj kiedy tylko masz ochotę, będzie mi bardzo miło!
Joasiu niesamowita jesteś! dekoracje cudne ale musiało być u Ciebie świątecznie.... A na takie spacery to na pewno nogi się same rwą!
a i widzę, że masz ogródek kolorowy jak Flora!
Anet - dzięki :*
Dekoracje to ja tak w biegu, większość z zeszłego roku.
Jak pogoda ładna to się spacerować chce, gorzej jeśli pada. Mój ogródek to taka większa rabatka, ale i tak cieszy, mam tam ławeczkę i stolik, wychodzę z kawusią i relaksuję się patrząc na roślinki.
Prześlij komentarz