Całkiem niedawno na Instagramie pokazałam tagi-metki, które zrobiłam z
myślą o dołączaniu do czapek, pokrowców na telefony czy innych wytworów.
Jeśli ktoś przegapił, to prezentowały się tak:
A pamiętacie czapkę małpkę?
Z resztek kartonu po tagach wycięłam chmurkę i dodałam ją na jednym ze zdjęć:
'Zapaliła mi się żaróweczka'. A może by tak... i powycinałam chmurki, o różnych kształtach , oczywiście bez szablonu, bez rysowania, na żywioł. Powędrowały na moją tablicę korkową (rozmyłam część widoku, żebyście nie zobaczyli tego, co się tam dzieje... muszę w końcu wszystko odpiąć i ogarnąć na nowo, bo teraz to już tylko dziada i baby tam brakuje :P)
Spodobało mi się... znalazłam w pudełku kawałki czarnego papieru i zrobiłam jeszcze więcej chmurek, część wypisałam białym pisakiem:
Kilka podkleiłam cienkim magnesem i przyczepiłam na lodówkę
I już wiem, że kilka znajdzie się w albumie ze zdjęciami, a inne mogą się przydać do scrapów, może do kartek...
Myślę, że miłym gestem może być włożenie takiej chmurki z fajnym tekstem komuś bliskiemu do kieszeni, albo dziecku do śniadaniówki. Będą pamiętać, że o nich myślimy.
A może by tak opakować prezent zwykłym papierem i dokleić chmurkę z imieniem obdarowywanej osoby? Myślę, że pomysłów na ich wykorzystanie znajdę więcej, kilka czeka w pudełeczku.
A tymczasem mam coś dla Was:
Taka mała głupotka, a cieszy :) Też tak macie?
2 komentarze:
świetny pomysł na czarne chmurki
Bardzo fajny pomysł i zastosowań masa. Chętnie znalazłabym taką ukrytą w kieszeni :)
Prześlij komentarz