wtorek, 11 marca 2014

Fioletowa i turkusowa bransoletka... ponownie makrama

W weekend nie bardzo był czas na dłubanie... tylko troszkę w piątek wieczorem, bo w sobotę najpierw sprzątanie, zakupy, a wieczorem spotkanie w sympatycznym gronie, pojadanie smakołyków (roladki ze schabu z serem pleśniowym i żurawiną... pyszota!). W niedzielę wreszcie troszkę cieplej i słonecznie, więc trzeba było wypić kawę na podwórku, pogawędzić, pospacerować (kto zaglądał na fb ten wie :P). 

Ale do rzeczy! Tytułowe makramowe bransoletki z piątku:




Tylko dwie, bo to lekka zmiana techniki. Spodobało mi się, więc będzie więcej.

2 komentarze:

Unknown pisze...

bardzo ladne
a jak Cie znalesc na fb?

cwasia pisze...

Volpina - dziękuję :)
A jak mnie znaleźć? Póki co mam tylko profil prywatny...

Rękodzieło-art - dziękuję :)