A w międzyczasie kolejna notka przyrodnicza :)
Dziś wieczorem do naszego ogródka przyszedł gość: /
* I'm doing sth, but so far I don't have nothing to show, maybe tomorow....
And in the meantime there is another post about the animals :)
Today we had a very strange guest: /
Ruda i Dexter byli bardzo zdziwieni, na zmianę próbowali obwąchać gościa, a wyglądało to wyjątkowo zabawnie, zdjęć nie ma bo z wrażenia nie pstryknęliśmy :(, żab sobie poszedł i skończyła się zabawa.And in the meantime there is another post about the animals :)
Today we had a very strange guest: /
* Ruda and Dexter were even more surprised than we were, they tried to sniff, touched it with the noses, and it looked very funny, so there are no pictures, we were loughing to much :(, the frog toad left and that was the end of fun.
I przyszedł czas na spacer z Dexem. Kazaliśmy mu szukać żaby, chyba się przejął, szukał zawzięcie...:
* And when we took Dex for a walk, we told him to look for the frog, and he tried very hard...:...ale komunikat musiał być niejasny, bo oto co znalazł:
tu widać lepiej /* here is a better picrure:*but he probably misunderstood us, look what he found ...
Okazało się, że jakieś 300 m od nas mieszkają sowy, przynajmniej 3.
Normalnie ZOO :) /
* So we have found out that about 300 m from us there are at least 3 owls living.
Almost a ZOO :)
Almost a ZOO :)
9 komentarzy:
No to teraz uważaj... Jadę do Ciebie słyszysz jadę do Ciebie ! Na lekcje :
1)szycia
2) scrapowania
3) gotowania
a potem mi sowy z okolicy pokarzesz ;D
Costa - ależ jak najbardziej, zapraszam choćby i dziś! Czy się coś ode mnie nauczysz, to raczej wątpię, ale sowy, cukrówki, sroki, rudziki i wszelką inną zwierzynę chętnie zaprezentuję na wycieczkach, Dex nam wyśledzi :)
Cię nie mogę! Sowy!!! Pierwszy raz widzę prawdziwe (tj. takie prawie prawdziwe - nie w książkach czy Tv) :D
ja protestuje.. DLACZEGO , no dlaczego ja mam do ciebie tak daleko?????????
niech mi ktos to logicznie wyjasni. Czemu nie moge sobie do autka, myk z 40 minut i juz u ciebie.... no czemu?
zabów mam na działce to nie zal, ale sowow nie mam i cwasiów zadnych pod bokiem tez nie....
normalnie mi zal..... zal jak cholera .... ech
w pierwszej chwili myślałam, że odrąbałaś głowę jakiemuś krokodylowi :hahahah:
buziole :*
Renny - no robią wrażenie tak z bliska, a jak jeszcze coś zagadają to już megawrażenie
yoasia - mi też jest przykro, bardzo przykro, bo bardzo miło by mi było Cię gościć
babsko - a to zwykły szkaradny ropuch, żaden krokodyl, ale nie żałuję
buziaki dla wszystkich :*
ale cudnie.. najbardziej zadzoszcze ci tych sesji w ogródku:P i kawki w plenerze... no najbardziej:)
Kawki w plenerze nie zazdroszczę... bo sama taką mogę popijać ;-))) Okolice na spacery też mam piękne...
Ropuch nie zazdroszczę... ale sówek trochę tak....
Ogród masz piękny... tyyle w nim kwiatów....
Ja też bym przyjechała... co?
Anet - nie zazdraszczaj, po prostu przyjeżdżaj do mnie :)posiedzimy razem
Flora - ależ zapraszam serdecznie! kwiatków to ja mam tyle co kot napłakał, zupełnie się na tym nie znam, więc chętnie Cię o kilka rzeczy podpytam :)
Prześlij komentarz